szukać po kieszeniach papierosów.<br>Przypominasz sobie wszystkich ludzi, których widziałeś na katafalku. Dwie ciotki, babka, kilku znajomych. Masz ochotę zaśpiewać starą piosenkę. Zasmucasz się nagle: przecież nie masz słuchu. Na łysinie twego znajomego usiłujesz dojrzeć krople potu; niestety, w sieni jest zbyt ciemno. Wobec tego wmawiasz w siebie, że czaszka Łysego pokryta jest potem. Niespodziewanie ogarnia cię podniecenie; coś się stało, będziesz w to zaangażowany. Układasz już odpowiedzi na ewentualne pytania oficera śledczego. Wiesz, jakie będziesz robił miny. "Tak jest, widziałem, jak coś zażywała, myślałem, że to proszek przeciwko bólowi głowy". Nie powiesz "na ból głowy", lecz "przeciwko bólowi głowy". Przypominasz