Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 16/02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
piszę, bo tak mi karze serce, muszę wyznać ci pewną rzecz, pragnę tego wielce, a oto moja troska: Aniu, jesteś boska", "Doris! skosztujmy się!".
mr


PRZEZ WIZJER

Uwielbiam włóczyć się po warszawskich antykwarniach. Zwłaszcza takich, gdzie z rzadka zaglądają klienci. W małej klitce na Miedzianej wygrzebałem spod harlequinów "Rdzę" Wilhelma Macha. Wydanie Czytelnika, twarda okładka, w płótnie.
- Dwa złote - obojętnie powiedział bukinista. - Dam złotówkę - coś mnie podkusiło i postanowiłem się potargować.
- W porządku. Mam tego Macha w domu ze trzy kilo. I tak nikt tego nie kupi - starszy pan dziwnie łatwo pogodził się z losem.
Wyszedłem na słońce z kultowym twórcą
piszę, bo tak mi karze serce, muszę wyznać ci pewną rzecz, pragnę tego wielce, a oto moja troska: Aniu, jesteś boska"&lt;/&gt;, &lt;q&gt;"Doris! skosztujmy się!"&lt;/&gt;.<br>&lt;au&gt;mr&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;PRZEZ WIZJER&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Uwielbiam włóczyć się po warszawskich antykwarniach. Zwłaszcza takich, gdzie z rzadka zaglądają klienci. W małej klitce na Miedzianej wygrzebałem spod harlequinów "Rdzę" Wilhelma Macha. Wydanie Czytelnika, twarda okładka, w płótnie.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Dwa złote&lt;/&gt; - obojętnie powiedział bukinista. &lt;q&gt;- Dam złotówkę&lt;/&gt; - coś mnie podkusiło i postanowiłem się potargować.<br>&lt;q&gt;- W porządku. Mam tego Macha w domu ze trzy kilo. I tak nikt tego nie kupi&lt;/&gt; - starszy pan dziwnie łatwo pogodził się z losem.<br>Wyszedłem na słońce z kultowym twórcą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego