Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
coś, czego nie ma, pod wiatr się zazłoci,
By dorzucić swe złoto do pszczoły, co brzęczy...

Na bylicy się dłużą dżdżu płynne kolczyki,
A cienie, gdy z gęstwiny wybiegają boso,
Idą - w żal i z powrotem, jak te pacholczyki,
Co w piosence - w takt śmierci Magdalenkę niosą...

A o tej Magdalenki śpiewanym pogrzebie
Aniołowie wspominać lubią na błękicie -
I gdy znuży ich mgliste z wiecznością współżycie -
Młodzą skrzydła na deszczu, co wilży sny w niebie.

Łagodząc nieśmiertelność tych skrzydeł podmuchem -
To - rojno, to - w rozsypce na mniejsze gromady -
Krążą w słońcu nabytym od motyli ruchem,
Jak puszyste - o czar swój dbające
coś, czego nie ma, pod wiatr się zazłoci,<br>By dorzucić swe złoto do pszczoły, co brzęczy...<br><br>Na bylicy się dłużą dżdżu płynne kolczyki,<br>A cienie, gdy z gęstwiny wybiegają boso, <br>Idą - w żal i z powrotem, jak te pacholczyki,<br>Co w piosence - w takt śmierci Magdalenkę niosą...<br><br>A o tej Magdalenki śpiewanym pogrzebie<br>Aniołowie wspominać lubią na błękicie -<br>I gdy znuży ich mgliste z wiecznością współżycie -<br>Młodzą skrzydła na deszczu, co wilży sny w niebie.<br><br>Łagodząc nieśmiertelność tych skrzydeł podmuchem -<br>To - rojno, to - w rozsypce na mniejsze gromady -<br>Krążą w słońcu nabytym od motyli ruchem,<br>Jak puszyste - o czar swój dbające
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego