Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Zapisał polopirynę i witaminę C zastrzegając, żeby raczej Michał nie liczył, że dostanie to w aptece. Może jacyś znajomi...
Noc przespał spokojnie, ale do pracy zadzwonił, że przez trzy dni nie przyjdzie, bo jest przeziębiony. Przed południem zatelefonował do mecenasa do Łodzi. Po wymianie wstępnych uprzejmości zapytał, czy ma adres Magdy. Okazało się, że mieszkała teraz na południu Francji, skąd pochodził jej mąż, ona zaś prowadziła dom, przy okazji dorabiając jako sprzedawczyni w jakimś ekskluzywnym sklepie. Michał zapisał adres i już miał, zmęczony rozmową, odwiesić słuchawkę, gdy Laskowski bardziej stwierdził niż zapytał:
- Pan dostał mój telegram, prawda?
- Jaki telegram?
- Wysłałem trzy
Zapisał polopirynę i witaminę C zastrzegając, żeby raczej Michał nie liczył, że dostanie to w aptece. Może jacyś znajomi...<br>Noc przespał spokojnie, ale do pracy zadzwonił, że przez trzy dni nie przyjdzie, bo jest przeziębiony. Przed południem zatelefonował do mecenasa do Łodzi. Po wymianie wstępnych uprzejmości zapytał, czy ma adres Magdy. Okazało się, że mieszkała teraz na południu Francji, skąd pochodził jej mąż, ona zaś prowadziła dom, przy okazji dorabiając jako sprzedawczyni w jakimś ekskluzywnym sklepie. Michał zapisał adres i już miał, zmęczony rozmową, odwiesić słuchawkę, gdy Laskowski bardziej stwierdził niż zapytał:<br>- Pan dostał mój telegram, prawda?<br>- Jaki telegram?<br>- Wysłałem trzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego