w pułapkę "offsajdową". Nie, na szczęście nie zadeptali, nie skrzywdzili nikogo, ale żadne prośby o zachowanie porządku, o spokój nie docierały w owej chwili do uszu zebranych. Zwyczajnie oszaleli z radości. <br>Ogromne wzięcie miały egzemplarze tygodnika kibiców Legii Warszawa-"Nasza Legia", na stronach którego podpisywali się Panowie Stanew, Kiełbowicz, Vuković, Magiera, Strejlau. Podsuwano również pamiętniki, zeszyty, luźne kartki, nawet nowe piłki-zapewne nigdy nie zostaną użyte do gry. Zbierano podpisy na koszulkach i fotografiach, ustawiano się do pamiątkowych zdjęć i najchętniej nie wypuszczono by Legionistów ze szkoły. Pan Jacek Magiera na ręce dyrekcji wręczył, na pamiątkę spotkania kryształową piłkę. <br><br><br><br>Pan Piotr