Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
internowanych w czasie wojny światowej. Tu nie Planty ani Aleje Ujazdowskie. Zaraz idę do leutnanta wszystko mu opowiedzieć, już on pana poinformuje, jak powinien się zachowywać syn podbitego narodu. - Zastanowiła się chwilę, a potem dodała niespodziewanie poważnie: - Źle panu z oczu patrzy. Ta francuska sroka jeszcze będzie przez pana płakała. Mam ochotę ją przestrzec, ale co mi tam. - Machnęła ręką i poszła na górę, zanim, osłupiały ze zdumienia i oburzenia, zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć.
W pierwszej chwili miałem ochotę pobiec za nią i porządnie jej nawymyślać. Ta Janka Birmin za dużo sobie pozwala. Ale w osłupieniu nie mogłem się poruszyć. W tej całej
internowanych w czasie wojny światowej. Tu nie Planty ani Aleje Ujazdowskie. Zaraz idę do leutnanta wszystko mu opowiedzieć, już on pana poinformuje, jak powinien się zachowywać syn podbitego narodu. - Zastanowiła się chwilę, a potem dodała niespodziewanie poważnie: - Źle panu z oczu patrzy. Ta francuska sroka jeszcze będzie przez pana płakała. Mam ochotę ją przestrzec, ale co mi tam. - Machnęła ręką i poszła na górę, zanim, osłupiały ze zdumienia i oburzenia, zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć.<br>&lt;page nr=73&gt; W pierwszej chwili miałem ochotę pobiec za nią i porządnie jej nawymyślać. Ta Janka Birmin za dużo sobie pozwala. Ale w osłupieniu nie mogłem się poruszyć. W tej całej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego