Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
powiedział - trzeba go nosić, skoro kupiłem.
Nie rozumiem, dlaczego Andrzej zaczerwienił się, a Małgośce zaczęły na kuchni skakać garnki.
Obudził mnie w nocy jakiś szelest. W świetle księżyca wpadającym przez otwarte okno Małgośka w długiej białej koszuli, z rozpuszczonymi włosami klęczy w drzwiach otwartej szafy i tnie coś wielkimi nożycami. Mamrocze jakieś zaklęcia, przekleństwa czy modlitwy... Staram się nie oddychać, żeby jej nie spłoszyć. Co ona robi?
- Małgosiu... - szepcę cichutko.
Odwrócila się ku mnie, krzyknęła - ostrze nożyc kieruje w moją stronę. Zamarłam z przerażenia. Ale nożyce z brzękiem padają na podłogę, a ona wyskakuje przez okno do sadu. Nic nie rozumiem
powiedział - trzeba go nosić, skoro kupiłem. <br>Nie rozumiem, dlaczego Andrzej zaczerwienił się, a Małgośce zaczęły na kuchni skakać garnki. <br> Obudził mnie w nocy jakiś szelest. W świetle księżyca wpadającym przez otwarte okno Małgośka w długiej białej koszuli, z rozpuszczonymi włosami klęczy w drzwiach otwartej szafy i tnie coś wielkimi nożycami. Mamrocze jakieś zaklęcia, przekleństwa czy modlitwy... Staram się nie oddychać, żeby jej nie spłoszyć. Co ona robi? <br>- Małgosiu... - szepcę cichutko. <br>Odwrócila się ku mnie, krzyknęła - ostrze nożyc kieruje w moją stronę. Zamarłam z przerażenia. Ale nożyce z brzękiem padają na podłogę, a ona wyskakuje przez okno do sadu. Nic nie rozumiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego