Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
z widoczną niechęcią nadstawił pleców, dziewczynka rozpostarła na nich dużą chustkę do nosa a chłopak młodszy wgramolił się na tę naturalną podstawę, po czym zajrzał poprzez kratę.
- Daleko - powiedział z niepokojem.
- Nie gadaj, tylko rób - szorstko poradził ten, który służył za drabinę.
- Ja nie gadam, tylko nie wiem, czy dostanę. Mania, daj patyk. - Ujął wręczony mu pręt i zagłębił go w otwór ciemny.
Dziewczynka wpatrywała się w niego z wyrazem ostrego niepokoju.
Henrysia zapomniała, że mydło wysycha jej na rękach, a ojciec zataił dech w piersiach.
- Jest! - krzyknął chłopiec z ulgą.
Twarz dziewczynki rozpromieniła się, a starszy brat mruknął życzliwie:
- Nie
z widoczną niechęcią nadstawił pleców, dziewczynka rozpostarła na nich dużą chustkę do nosa a chłopak młodszy wgramolił się na tę naturalną podstawę, po czym zajrzał poprzez kratę.<br>- Daleko - powiedział z niepokojem. <br>- Nie gadaj, tylko rób - szorstko poradził ten, który służył za drabinę. <br>- Ja nie gadam, tylko nie wiem, czy dostanę. Mania, daj patyk. - Ujął wręczony mu pręt i zagłębił go w otwór ciemny. <br>Dziewczynka wpatrywała się w niego z wyrazem ostrego niepokoju. <br>Henrysia zapomniała, że mydło wysycha jej na rękach, a ojciec zataił dech w piersiach. <br>- Jest! - krzyknął chłopiec z ulgą. <br>Twarz dziewczynki rozpromieniła się, a starszy brat mruknął życzliwie:<br>- Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego