Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
żebyś przywykła do samodzielności, nie spuszczała się na mnie we wszystkim. Oho, w operze nie będę mogła biegać za tobą po scenie!
Adam chrząkał, uchylał drzwi, długo patrzył przez szparę.
- Nie przeszkadzaj - odganiała Róża. - Widzisz chyba, że Marta zajęta!
Salon - jak za koncertowych czasów Róży - stał się świątynią i fortecą.
Marcie serce wyrywało się do ojca. Żałowała, słysząc jego westchnienia, że nie szczepi drzewek, nie przebiera nasion, zamiast powtarzać bez końca mi, me, mo, mu, na coraz to innym tonie. Czuła, że w miarę jak kruszy się mur między nią a matką, wibrująca zasłona dźwięków oddzielają ją coraz szczelniej od Adama
żebyś przywykła do samodzielności, nie spuszczała się na mnie we wszystkim. Oho, w operze nie będę mogła biegać za tobą po scenie! <br>Adam chrząkał, uchylał drzwi, długo patrzył przez szparę. <br>- Nie przeszkadzaj - odganiała Róża. - Widzisz chyba, że Marta zajęta! <br>Salon - jak za koncertowych czasów Róży - stał się świątynią i fortecą. <br>Marcie serce wyrywało się do ojca. Żałowała, słysząc jego westchnienia, że nie szczepi drzewek, nie przebiera nasion, zamiast powtarzać bez końca mi, me, mo, mu, na coraz to innym tonie. Czuła, że w miarę jak kruszy się mur między nią a matką, wibrująca zasłona dźwięków oddzielają ją coraz szczelniej od Adama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego