Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.17
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
zamiast sikawki
- E tam, taki strajk. Jak się będzie paliło, to chłopaki przyjadą gasić! - komentuje protest straży w Bogdańcu sprzedawczyni ze spożywczaka obok remizy.
Transparent wisiał w remizie jeden dzień. Marek Lufczyński ściągnął go wczoraj. - Wygląda na to, że się dogadaliśmy. Może to dzięki dziennikarzom - mówi.

Naczelnik OSP w Bogdańcu Marek Lufczyński: - Słowo strajk jest trochę na wyrost. Na każde wezwanie strażacy są gotowi nieść pomoc. To nasz obowiązek! Ale któregoś dnia ochotnicy mogą nie zjawić się na sygnał syreny, bo nie będzie im się opłacało.
Chcemy prania i rękawic!
Ochotnicy protestują, bo nie mogą się od dawna niczego doprosić od
zamiast sikawki&lt;/&gt;<br>- E tam, taki strajk. Jak się będzie paliło, to chłopaki przyjadą gasić! - komentuje protest straży w Bogdańcu sprzedawczyni ze spożywczaka obok remizy. <br>Transparent wisiał w remizie jeden dzień. Marek Lufczyński ściągnął go wczoraj. - Wygląda na to, że się dogadaliśmy. Może to dzięki dziennikarzom - mówi.<br>&lt;gap reason="photo"&gt;<br>Naczelnik OSP w Bogdańcu Marek Lufczyński: - Słowo strajk jest trochę na wyrost. Na każde wezwanie strażacy są gotowi nieść pomoc. To nasz obowiązek! Ale któregoś dnia ochotnicy mogą nie zjawić się na sygnał syreny, bo nie będzie im się opłacało.<br>&lt;tit&gt;Chcemy prania i rękawic!&lt;/&gt;<br>Ochotnicy protestują, bo nie mogą się od dawna niczego doprosić od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego