Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
z poduszki, miała półprzymknięte oczy, zimne ręce i rozpalone czoło. Głowa bezwolnie kiwała się w powietrzu. Położyłem ją ostrożnie i zacząłem dobijać się do drzwi sąsiadów, którzy mieli telefon. Zaraz zbiegło się kilka osób i bez słowa wpatrywali się w blednącą coraz bardziej dziewczynę. Wyprosiłem ich za drzwi, jak tylko Marek wrócił. Postawił obok łóżka litrową flaszkę z mlekiem i przelawszy trochę do kubka, usiłował wlać Monice w usta. Pogotowie przyjechało po 20 minutach. Zasapany lekarz obejrzał puste opakowania, pochwalił pomysł z odtrutką w postaci mleka, przeczytał list i umywszy ręce w pokojowej umywalce, pokiwał głową:
- Pan się nie martwi, typowy
z poduszki, miała półprzymknięte oczy, zimne ręce i rozpalone czoło. Głowa bezwolnie kiwała się w powietrzu. Położyłem ją ostrożnie i zacząłem dobijać się do drzwi sąsiadów, którzy mieli telefon. Zaraz zbiegło się kilka osób i bez słowa wpatrywali się w blednącą coraz bardziej dziewczynę. Wyprosiłem ich za drzwi, jak tylko Marek wrócił. Postawił obok łóżka litrową flaszkę z mlekiem i przelawszy trochę do kubka, usiłował wlać Monice w usta. Pogotowie przyjechało po 20 minutach. Zasapany lekarz obejrzał puste opakowania, pochwalił pomysł z odtrutką w postaci mleka, przeczytał list i umywszy ręce w pokojowej umywalce, pokiwał głową:<br>- Pan się nie martwi, typowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego