zadzwonił do Mary. Musiał porozmawiać z kimś normalnym. Musiał w ogóle z kimś porozmawiać. Znaleźć odpowiedź, dlaczego Maria w dobie rozwoju teorii odbioru, teorii aktów mowy, lingwistyki, wracała do niepoważnych, psychoanalitycznych bzdur. Bełkotliwych pytań? Przecież była badaczem literatury. Profesjonalistką. Miała na swoim koncie kilka poważnych publikacji.<br>- I kilka poważnych urazów - Mary wpadła mu w słowo. - Jakubie, to nie było badanie literatury, to było badanie duszy - Franza Kafki, Brunona Schulza i własnej. Wiesz, co mówił Freud, że fobia zwierzęca jest przeniesionym lękiem przed matką lub ojcem.<br>- No właśnie, coś ci przeczytam:<br>Kafka i Schulz żyli oplątani wspomnieniami Ojca - despoty, herezjarchy. Kompleks? Z