w maju 68 nastąpiły, obyczaje uległy uwolnieniu. Jego film jest nie tyle manifestem, protestem czy propozycją, co wspomnieniem połączonym z wyrzutem wobec środowiska, z którym filmowiec nie pogodził się i które obwinia jeszcze dzisiaj: burżuazją.<br><br>Krytyk złośliwy mógłby mu wytknąć, że jego wyzywająca krańcowość polityczna i seksualna obraca się w "Marzycielach" i także w innych jego filmach w granicach wysokiej kultury, którą on sam przejął jako spadek po tejże burżuazji, na co mógłby on odpowiedzieć: tak, ale TYLKO TEN spadek.</><br><br><tit>GOSPODARKA</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Tanie chwyty</><br><tit>Wojny cenowe: gdzie przedsiębiorcy się biją, tam klient korzysta. Ale nie zawsze.</><br><br><intro>Coraz tańsze przeloty, ubezpieczenia, połączenia telefoniczne