prawo do wyboru partnera. Prawo do stanowienia o sobie. O, paradoksie! W chwili, gdy mamy już zagwarantowane społecznie prawa, okazuje się, ze wszystkie one (poza prawem do głosowania) znikają jak z dotknięciem czarodziejskiej różdżki w momencie narodzin wnuków. Kobieta przestaje być kobietą, a staje się babcią.<br>Czego nie przystoi babci?<br>Mieć życia uczuciowego, bo już się przecież nażyła (czytaj: napracowała, naopiekowała dziećmi, naprała, nasprzątała, naprasowała, nawysłuchiwała o cudzych smutkach i kłopotach, napocieszała i narzyszywała urwanych uszu misiom). Jeśli więc któraś samotna kobieta w odpowiednim wieku, przy tym posiadająca niczym niezasłużony status babci odważy się zakochać, to z całą pewnością znajdzie się