r.), przeznaczając tę pracę dla cudzoziemskiego czytelnika, któremu pragnął przedstawić znamienitą przeszłość swego kraju. Udało mu się to zrobić skutecznie, z poczuciem godności, ale z taktem i umiarem. Doczekał się też za to uznania w ojczyźnie: sejm roku 1580 złożył mu publiczne za trud podziękowanie.<br>Kromer korzystał z Długosza i Miechowity, ale z krytycyzmem właściwym humanistom. To on pierwszy wypowiedział przypuszczenie, że autorem anonimowej Kroniki z XII w. był przybysz z Galii, czyli z Francji, i nazwał go Gallem.<br>Kromer był bliski tej renesansowej refleksji historiograficznej, która żądała, aby dziejopisarstwo potwierdzało rzeczywistość tego, czego nauczają moraliści. Nie był jednak moralistą natrętnym