na chwilę nie spuszczać oka z dziecka. Niech no tylko maluch gdzieś zniknie na dłużej lub obok niego pojawi się ktoś obcy - miś natychmiast podniesie alarm. W wersji 2.0 pewnie będzie umiał solidnie przyłożyć. Umożliwienie rodzicom sprawdzenia w dowolnym momencie, co się dzieje z ich dzieckiem, bezsprzecznie ma sens. Miś będzie mógł także przemówić głosem własnym lub tatusia, który połączy się z misiem dzięki telefonii komórkowej. Trudno jednak uciec od refleksji, że taki pluszak może wielu rodziców sprowokować do częstszego pozostawiania dziecka bez opieki tradycyjnej, niemodnie analogowej niani. A miś niania, zaprezentowany niedawno na corocznej wystawie elektronicznych gadżetów Microsoft's TechFest