Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Zatrzymaliśmy się przed zażywnym sierżantem. Podałem mu dokumenty. Kazał mi włączyć światła. Wszystko działało.
- Do Radomia? - zapytał.
- Dalej - wyjaśniłem. - Na świeże powietrze. Wywożę córkę do lasu.
- Jedziemy na szlak walk partyzanckich Armii Ludowej - dodała Tereska pokazując sierżantowi odpowiednią stronę przewodnika. - Chcemy na własne oczy zobaczyć teren sławnych bitew ludzi generała Moczara, o których tak dużo pisało się kiedyś w prasie.
Tyle było powagi w jej głosie, że sam bym się dał nabrać.

W telewizji pokazywano wykryte przez funkcjonariuszy lokale tajnych drukarni wraz ze stosami antyrealsocjalistycznych wydawnictw oraz twarze brodatych przeważnie przestępców, złapanych na gorącym uczynku drukowania zakazanego słowa. Mogłem się więc
Zatrzymaliśmy się przed zażywnym sierżantem. Podałem mu dokumenty. Kazał mi włączyć światła. Wszystko działało.<br>- Do Radomia? - zapytał.<br>- Dalej - wyjaśniłem. - Na świeże powietrze. Wywożę córkę do lasu.<br> - Jedziemy na szlak walk partyzanckich Armii Ludowej - dodała Tereska pokazując sierżantowi odpowiednią stronę przewodnika. - Chcemy na własne oczy zobaczyć teren sławnych bitew ludzi generała Moczara, o których tak dużo pisało się kiedyś w prasie.<br>Tyle było powagi w jej głosie, że sam bym się dał nabrać.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>W telewizji pokazywano wykryte przez funkcjonariuszy lokale tajnych drukarni wraz ze stosami antyrealsocjalistycznych wydawnictw oraz twarze brodatych przeważnie przestępców, złapanych na gorącym uczynku drukowania zakazanego słowa. Mogłem się więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego