Typ tekstu: Książka
Autor: Dobroczyński Bartłomiej, Owsiak Jerzy
Tytuł: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc czyli: monolog-wodospad Jurka Owsiaka
Rok: 1999
coś zrobić, to my mu, wiesz...
Więc Herman był przez nich na rękach odnoszony, przez nich ustawiany, pilnowany. To był człowiek, który miał w sobie taką radość życia, że pozazdrościć. Mógłby się nią podzielić po prostu z tysiącem osób. Lepił modele. Samoloty niemieckie. Miał nimi poobwieszany cały pokój. Zawsze mówił: "Modelarze wszystkich krajów łączcie się!" Był nieraz nieznośny. Jak był pijany, to był taki nieznośny, że specjalnie gubiliśmy go w mieście. Chowaliśmy się przed nim. Mówiliśmy:
- Już mamy dość Hermana, bo nam po prostu rozwala wszystko.
I Krzysztof Krasieńko, ksywa Herman, to był jedyny facet, który rozwiązał problem, że hipisi żyją
coś zrobić, to my mu, wiesz...&lt;/&gt;<br>Więc Herman był przez nich na rękach odnoszony, przez nich ustawiany, pilnowany. To był człowiek, który miał w sobie taką radość życia, że pozazdrościć. Mógłby się nią podzielić po prostu z tysiącem osób. Lepił modele. Samoloty niemieckie. Miał nimi poobwieszany cały pokój. Zawsze mówił: "&lt;q&gt;Modelarze wszystkich krajów łączcie się!&lt;/&gt;" Był nieraz nieznośny. Jak był pijany, to był taki nieznośny, że specjalnie gubiliśmy go w mieście. Chowaliśmy się przed nim. Mówiliśmy:<br>&lt;q&gt;- Już mamy dość Hermana, bo nam po prostu rozwala wszystko.&lt;/&gt;<br>I &lt;name type="person"&gt;Krzysztof Krasieńko&lt;/&gt;, ksywa Herman, to był jedyny facet, który rozwiązał problem, że hipisi żyją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego