wszystkim oko zbielało!<br>Śpią obaj, wtuleni w worki sucharów, a furmanka skrzypi i skrzypi, bo ośki dawno nie oliwione. I gwiazdy nie te same, cudze, nie takie, jak nad Niemnem, u starego boru. Ach, te lata, dobre lata. Gdzież one są? Tak szybko przeminęły, tak szybko przepadły. "Nie mam domu. Mój Boże, nie mam domu. Powinnam zasnąć i nie myśleć o niczym..." Nie ma konfitur, które lubiła smażyć w mosiężnej misce, miskę z całego dobytku ze sobą zabrała, nie ma gąsiorów wina ani nalewek w piwniczce, nie ma beczek z kiszoną kapustą, którą Nikołka Białorusin ugniatał bosymi stopami, nie ma lampki z