do łóżka, spytał ją w ciemności:<br>- To jest taki dzień, kiedy się wraca myślami do bliskich... <br>- Myślałam o niej. Ale nie musimy się jej bać. Ani ja, ani ty. Ona by nas zrozumiała... <br>Potem spytała, co się stało z portretem Karoliny, dlaczego został przemalowany. Tadeusz opowiedział jej szczerze całą historię. <br>- Możliwe, że ona cię z tej wystawy zawołała - rzekła. - Może to znaczy, że ci wybaczyła... a może zrobiła to dla mnie. . <br>- A wiesz - usłyszała w ciemności jego głos - nigdy ci tego nie mówiłem, ale kiedy zabłądziłem w kanałach, niosąc na plecach twojego brata, nagle ją zobaczyłem. Była kimś zupełnie realnym, wskazała mi