Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
w domu i w miłości.
Nie pozwól więc, by życie ci się przytrafiało, niech działa na twoją korzyść. Umów się z najlepszą kumpelą na wycieczkę, napisz do szefa pismo, w którym prosisz o podwyżkę. Kiedy już weźmiesz w swoje ręce ważniejsze aspekty życia, zdziwisz się, jakich rumieńców może ono nabrać. Możliwe, że przyłapiesz się na tym jak mówisz: Zaraz, zaraz, niech no spojrzę do terminarza.



Jak nie odmówiłam losowi

Te kobiety kuły żelazo póki gorące, gdy los zesłał im życiową szansę.

Cała moja rodzina para się handlem, więc i ja studiowałam marketing, choć już od pierwszego semestru wiedziałam, że to coś okropnego
w domu i w miłości.<br>Nie pozwól więc, by życie ci się przytrafiało, niech działa na twoją korzyść. Umów się z najlepszą &lt;orig&gt;kumpelą&lt;/&gt; na wycieczkę, napisz do szefa pismo, w którym prosisz o podwyżkę. Kiedy już weźmiesz w swoje ręce ważniejsze aspekty życia, zdziwisz się, jakich rumieńców może ono nabrać. Możliwe, że przyłapiesz się na tym jak mówisz: Zaraz, zaraz, niech no spojrzę do terminarza.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Jak nie odmówiłam losowi&lt;/&gt;<br><br>Te kobiety kuły żelazo póki gorące, gdy los zesłał im życiową szansę.<br><br>&lt;div1&gt; Cała moja rodzina para się handlem, więc i ja studiowałam marketing, choć już od pierwszego semestru wiedziałam, że to coś okropnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego