Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
do królestwa
niebieskiego - westchnął Kargul.
- Może być, że spotkał się z Kacprem i oni pierwsi pokój tam zawarli?
- zastanawiał się głośno nad życiem pozagrobowym Kaźmierz. I tak
toczyła się ta rozmowa - od kobyły do życia wiecznego, od zabijania
świń do politycznych skutków drugiej wojny światowej, od Hitlera i
Stalina do Mućki i kobyły... A kiedy im już spirytus dobrze się zagotował
w brzuchu, objęci ramionami zaczęli śpiewać piosenki o Kaśce "co to
miała zeza i dobrze nie wiedziała, z kim się całowała" albo o Marysi
"spod lasa, co długi warkocz miała i chętnie dawała to, na czym
siedziała"...
Słońce dawno już
do królestwa<br>niebieskiego - westchnął Kargul.<br> - Może być, że spotkał się z Kacprem i oni pierwsi pokój tam zawarli?<br>- zastanawiał się głośno nad życiem pozagrobowym Kaźmierz. I tak<br>toczyła się ta rozmowa - od kobyły do życia wiecznego, od zabijania<br>świń do politycznych skutków drugiej wojny światowej, od Hitlera i<br>Stalina do Mućki i kobyły... A kiedy im już spirytus dobrze się zagotował<br>w brzuchu, objęci ramionami zaczęli śpiewać piosenki o Kaśce "co to<br>miała zeza i dobrze nie wiedziała, z kim się całowała" albo o Marysi<br>"spod lasa, co długi warkocz miała i chętnie dawała to, na czym<br>siedziała"...<br> Słońce dawno już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego