Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
tych bezlitosnych złodziejskich
hardabasów! Odczepiamy! - Żeby znowu z nimi wojnę prowadzić? -
protestowała żona. - Taż lepszy swój wróg jak obcy!
I te słowa - wraz z postacią narratora - weszły do opowieści filmowej
"Sami swoi". Jej bohaterowie tym bardziej byli dla mnie sami swoi, że
jej główną postacią był mój rodzony stryj, Jaśko Mularczyk. Spotkałem
go po raz pierwszy w życiu po wojnie jako osadnika na Ziemiach
Zachodnich. To jego barwna opowieść pozwoliła mi teraz widzieć
opuszczone przez moją rodzinę miejsca, jakbym się sam tam urodził.
Słuchając go zrozumiałem, że co dla widzów jest komedią, musi być
najpierw prawdziwym dramatem dla jego protagonistów. Nie
tych bezlitosnych złodziejskich<br>&lt;orig&gt;hardabasów&lt;/&gt;! Odczepiamy! - Żeby znowu z nimi wojnę prowadzić? -<br>protestowała żona. - Taż lepszy swój wróg jak obcy!<br> I te słowa - wraz z postacią narratora - weszły do opowieści filmowej<br>"Sami swoi". Jej bohaterowie tym bardziej byli dla mnie sami swoi, że<br>jej główną postacią był mój rodzony stryj, Jaśko Mularczyk. Spotkałem<br>go po raz pierwszy w życiu po wojnie jako osadnika na Ziemiach<br>Zachodnich. To jego barwna opowieść pozwoliła mi teraz widzieć<br>opuszczone przez moją rodzinę miejsca, jakbym się sam tam urodził.<br>Słuchając go zrozumiałem, że co dla widzów jest komedią, musi być<br>najpierw prawdziwym dramatem dla jego protagonistów. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego