Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
cudzymi słowami, wyciągasz dłonie i same składają się do oklasków. To nawet nie jest cyrk, bo gwałt nie wymaga zręczności.
- Przestań - prosił - nie dręcz mnie.
- Ja? - udawała zdziwienie. - Dlatego cię to dotyka, bo myślisz tak samo.
Znowu dobiegło ich z dali ptasie popiskiwanie żebraka, pochłaniał je szum przelewających się wód.
- Na co on liczy? - wpatrywał się w nagi tors ciemniejący pośród guzowatych, na wpół obnażonych korzeni palmowych. Jak kogucie ogony zwisały nieruchomo liście w niebie pełnym drgającego światła.
- Jest podobny do mnie - zamyśliła się. - Chce zwrócić na siebie uwagę.
- Dlaczego siadł tak daleko?
- Nie chce być natarczywy.
- Myślisz, że czeka na nas
cudzymi słowami, wyciągasz dłonie i same składają się do oklasków. To nawet nie jest cyrk, bo gwałt nie wymaga zręczności.<br>- Przestań - prosił - nie dręcz mnie.<br>- Ja? - udawała zdziwienie. - Dlatego cię to dotyka, bo myślisz tak samo.<br>Znowu dobiegło ich z dali ptasie popiskiwanie żebraka, pochłaniał je szum przelewających się wód.<br>- Na co on liczy? - wpatrywał się w nagi tors ciemniejący pośród guzowatych, na wpół obnażonych korzeni palmowych. Jak kogucie ogony zwisały nieruchomo liście w niebie pełnym drgającego światła.<br>- Jest podobny do mnie - zamyśliła się. - Chce zwrócić na siebie uwagę.<br>- Dlaczego siadł tak daleko?<br>- Nie chce być natarczywy.<br>- Myślisz, że czeka na nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego