Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
maleńkie niezapominajki z delikatnymi żółtymi kreseczkami wskazującymi drogę do nektaru... Chociaż może Baśka - myślałem - zrozumiałaby piękno kwiatka rdestu ptasiego, co to przycupnięty przy liściu, ma prawie przejrzyste płatki, ale jak popatrzeć, jakie są regularne, jak wpasowane w pęd, to aż dech zapiera ze zdumienia... Może Baśka by pojęła to piękno? Na pewno by pojęła - pomyślałem sobie.
Tym razem nie czekałem pod sklepem, śmiało wkroczyłem do apteki rozkoszując się zapachem maści i tranu. Baśka była jak zwykle śliczna, skromnie i gustownie ubrana i od razu udało się nam nawiązać rozmowę jak starym znajomym. Na samym początku powiedziała mi też, że coś dla mnie ma
maleńkie niezapominajki z delikatnymi żółtymi kreseczkami wskazującymi drogę do nektaru... Chociaż może Baśka - myślałem - zrozumiałaby piękno kwiatka rdestu ptasiego, co to przycupnięty przy liściu, ma prawie przejrzyste płatki, ale jak popatrzeć, jakie są regularne, jak wpasowane w pęd, to aż dech zapiera ze zdumienia... Może Baśka by pojęła to piękno? Na pewno by pojęła - pomyślałem sobie. <br>Tym razem nie czekałem pod sklepem, śmiało wkroczyłem do apteki rozkoszując się zapachem maści i tranu. Baśka była jak zwykle śliczna, skromnie i gustownie ubrana i od razu udało się nam nawiązać rozmowę jak starym znajomym. Na samym początku powiedziała mi też, że coś dla mnie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego