Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Już jesteś, przyjacielu, skończony. I kto zostanie nowym komisarzem? No, kto?" Uśmiechnął się szeroko.
Poczuł ochotę na alkohol, więc wszedł do najbliższej spelunki. Po schodach dostał się do piwnicy, gdzie pod sufitem z cegieł stały drewniane ławy. Beczki pełniły rolę siedzeń. Usiadł w oparach alkoholu i siwej mgle papierosowego dymu. Napił się wina. Pomyślał o nieoczekiwanych zmianach, jakie przynosi życie. W tej chwili był wdzięczny swojej kurewskiej przyjaciółce, że wyskoczył w nocne miasto.
Zadowolenie obudziło w nim żądze. Nieutulony wąż podniósł chciwą głowę.
Kiwnął na barmana.
- Szukam kobiety.
Grubas w szarym fartuchu skrzywił się porozumiewawczo.
- Kto nie szuka.
- Mam pieniądze.
- Gratuluję
Już jesteś, przyjacielu, skończony. I kto zostanie nowym komisarzem? No, kto?" Uśmiechnął się szeroko.<br>Poczuł ochotę na alkohol, więc wszedł do najbliższej spelunki. Po schodach dostał się do piwnicy, gdzie pod sufitem z cegieł stały drewniane ławy. Beczki pełniły rolę siedzeń. Usiadł w oparach alkoholu i siwej mgle papierosowego dymu. Napił się wina. Pomyślał o nieoczekiwanych zmianach, jakie przynosi życie. W tej chwili był wdzięczny swojej kurewskiej przyjaciółce, że wyskoczył w nocne miasto.<br>Zadowolenie obudziło w nim żądze. Nieutulony wąż podniósł chciwą głowę.<br>Kiwnął na barmana.<br>- Szukam kobiety.<br> Grubas w szarym fartuchu skrzywił się porozumiewawczo.<br>- Kto nie szuka.<br>- Mam pieniądze.<br>- Gratuluję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego