Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
i stokrotne dzięki, wyręczysz nas, zaoszczędzisz fatygi. Ty wyrwiesz dziewczynę z rąk Vilgefortza, my wyrwiemy ją z twoich. A Geralt? Kto to jest Geralt?
- Słyszałaś, Triss?
- Wybacz mi - powiedziała głucho Triss Merigold. - Wybacz, Yennefer.
- O, nie, Triss. Nigdy.
Triss patrzyła w podłogę. Oczy Cracha an Craite były jak oczy jastrzębia.
- Nazajutrz po tej ostatniej tajemniczej komunikacji - powiedział wolno jarl Wysp Skellige - tej, o której ty, Triss Merigold, niczego nie wiesz, Yennefer odpłynęła ze Skellige, biorąc kurs na Głębię Sedny. Pytana, czemu płynie właśnie tam, spojrzała mi w oczy i odrzekła, że zamierza sprawdzić, czym katastrofy naturalne różnią się od nienaturalnych. Odpłynęła
i stokrotne dzięki, wyręczysz nas, zaoszczędzisz fatygi. Ty wyrwiesz dziewczynę z rąk Vilgefortza, my wyrwiemy ją z twoich. A Geralt? Kto to jest Geralt? <br>- Słyszałaś, Triss?<br>- Wybacz mi - powiedziała głucho Triss Merigold. - Wybacz, Yennefer.<br>- O, nie, Triss. Nigdy.<br>Triss patrzyła w podłogę. Oczy Cracha an Craite były jak oczy jastrzębia.<br> - Nazajutrz po tej ostatniej tajemniczej komunikacji - powiedział wolno jarl Wysp Skellige - tej, o której ty, Triss Merigold, niczego nie wiesz, Yennefer odpłynęła ze Skellige, biorąc kurs na Głębię Sedny. Pytana, czemu płynie właśnie tam, spojrzała mi w oczy i odrzekła, że zamierza sprawdzić, czym katastrofy naturalne różnią się od nienaturalnych. Odpłynęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego