dna zgłębioną wiedzę o wiekach dziejów, przeniknął tajnie upłynionych zdarzeń, wiązał i kojarzył ogniwa epok... Podziw wzbudzał i uwielbienie dla umysłu śmiało poruszającego się w gąszczach historii, przenikliwie pojmującego dawność, poważnie obcującego z duchami wielkich mężów - królów, hetmanów, statystów...<br>- Cóż to jest właściwie - naród polski?<br>Zmąciła się uczona myśl Lelewela...<br>&lt;page nr=263&gt; Niby że to chcieli, aby mówił za naród... aby im objawił wolę &lt;hi rend="spaced"&gt;rewolucyjną&lt;/&gt; narodu polskiego - Wolę rewolucyjną narodu?<br>Gdzie też ona właściwie?... Czy u światłych doktrynerów opozycji w izbie sejmowej, nieulękłych szermierzy prawa i konstytucji?... Czy może w sercu zwykłego krajowego szlachcica, statecznie siedzącego na pradziadowskiej wiosce?... Czy aby w umysłach