Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Zwykle mało kto decyduje się, by pomóc, ale każdy rozsyła list do wszystkich znajomych z poczuciem, że coś dla gasnącego dziecka jednak zrobił. List zaczyna się mnożyć w szybkim tempie i z czasem trafia do osób, które się wzruszają i dzwonią. Odpowiada im tylko automatyczna sekretarka. Czyżby dziecko już umarło? Nic z tych rzeczy, nie ma żadnego dziecka. Cały trik polega na tym, że istnieje możliwość zarabiania na połączeniach telefonicznych. Osoba chcąca pomóc nawet nie wie, że za krótkie połączenie z automatyczną sekretarką zapłaciła 4 zł. A oszustowi licznik bije.

Ostatnio oszuści wpadli na pomysł wykorzystania odpowiedzialności obywatelskiej, a może tylko respektu wobec władzy
Zwykle mało kto decyduje się, by pomóc, ale każdy rozsyła list do wszystkich znajomych z poczuciem, że coś dla gasnącego dziecka jednak zrobił. List zaczyna się mnożyć w szybkim tempie i z czasem trafia do osób, które się wzruszają i dzwonią. Odpowiada im tylko automatyczna sekretarka. Czyżby dziecko już umarło? Nic z tych rzeczy, nie ma żadnego dziecka. Cały trik polega na tym, że istnieje możliwość zarabiania na połączeniach telefonicznych. Osoba chcąca pomóc nawet nie wie, że za krótkie połączenie z automatyczną sekretarką zapłaciła 4 zł. A oszustowi licznik bije.<br><br>Ostatnio oszuści wpadli na pomysł wykorzystania odpowiedzialności obywatelskiej, a może tylko respektu wobec władzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego