świadczenia emerytalno-rentowe rosły w tempie o połowę większym od zapisanego w ustawie. <br><br>Oczywiście każdego z zatrudnionych cieszą pobory większe od oczekiwanych, jednakże po zsumowaniu tego procesu ostateczne skutki okazują się zwykle nieprzyjemne: wyższa od założonej zapłata za robociznę powoduje zwiększenie kosztów, a więc i cen, inflacja odbiera pozorne korzyści. <br><br>Nie bardzo wiadomo, co w minionym roku osłabiło zwykłą siłę tego mechanizmu, jednakże wicepremier Leszek Balcerowicz oraz szef Rządowego Centrum min. Jerzy Kropiwnicki są przekonani, że nie można dopuścić do powtórzenia sytuacji w roku 1998, ponieważ grozi to nieuchronnym nasileniem drożyzny. Ostrzeżono już dyrektorów przedsiębiorstw państwowych, że stracą posady, jeśli dopuszczą do