Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
zaczął i pokazał mi, jak
się to robi.
- Jest mądry - mama pochwaliła Pawła pierwszy
raz (wtedy nie był jeszcze "Pawłem więcej niż
tak") i Dominika zrobiła supełek na chusteczce od nosa.
Powtórzy Pawłowi mamy opinię, jak tylko go spotka.
- A Marty nie chciałaś nazywać ciocią - zauważyła
niespodziewanie mama. - Chociaż prosiłam.
Nie chciała. Pani Marta była mamy szkolną koleżanką
i najważniejszą dla niej - po tacie oczywiście - osobą
na świecie.
Pani Marta-śmieszka, dusza każdego towarzystwa,
wulkan energii i optymizmu, decydująca nieomylnie jak wyrocznia.
Krytykująca śmiało poczynania ojca, brak inicjatywy u mamy
(koleżanko, więcej życia! - śpiewała jej
nad uchem), despotyzm i zawziętość babki. Dominika
zaczął i pokazał mi, jak <br>się to robi.<br>- Jest mądry - mama pochwaliła Pawła pierwszy <br>raz (wtedy nie był jeszcze "Pawłem więcej niż <br>tak") i Dominika zrobiła supełek na chusteczce od nosa. <br>Powtórzy Pawłowi mamy opinię, jak tylko go spotka.<br>- A Marty nie chciałaś nazywać ciocią - zauważyła <br>niespodziewanie mama. - Chociaż prosiłam.<br>Nie chciała. Pani Marta była mamy szkolną koleżanką <br>i najważniejszą dla niej - po tacie oczywiście - osobą <br>na świecie.<br> Pani Marta-śmieszka, dusza każdego towarzystwa, <br>wulkan energii i optymizmu, decydująca nieomylnie jak wyrocznia. <br>Krytykująca śmiało poczynania ojca, brak inicjatywy u mamy <br>(koleżanko, więcej życia! - śpiewała jej <br>nad uchem), despotyzm i zawziętość babki. Dominika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego