Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
na kolana. Chwyciła dłoń mężczyzny, usiłowała
ją ucałować. Ale nauczyciel cofnął się gwałtownie. "Nie szalej, kobieto - powiedział
prawie surowo. - Jezus oddał ci syna, nie ja. Jemu dziękuj..." Rozgarnął tłum,
a ludzie rozstępowali się przed nim. Szedł w stronę domu, mały, nędzny wśród
wielkich rybaków i rzemieślników przewyższających go o głowę. Nie śmiano go
zatrzymywać. Ręce tylko wysuwały się ku niemu i pełnym czci gestem dotykały
jego chitonu
i płaszcza. Gdy to widział, odsuwał je, pokrywając zniecierpliwienie uśmiechem.
Tkliwe spojrzenia biegły za nim. Lecz on patrzył w ziemię. Wracał na górę do
dusznej izby, do przerwanej nauki.


Paweł czuł za plecami wlepiony w
na kolana. Chwyciła dłoń mężczyzny, usiłowała <br>ją ucałować. Ale nauczyciel cofnął się gwałtownie. "Nie szalej, kobieto - powiedział <br>prawie surowo. - Jezus oddał ci syna, nie ja. Jemu dziękuj..." Rozgarnął tłum, <br>a ludzie rozstępowali się przed nim. Szedł w stronę domu, mały, nędzny wśród <br>wielkich rybaków i rzemieślników przewyższających go o głowę. Nie śmiano go <br>zatrzymywać. Ręce tylko wysuwały się ku niemu i pełnym czci gestem dotykały <br>jego chitonu <br>i płaszcza. Gdy to widział, odsuwał je, pokrywając zniecierpliwienie uśmiechem. <br>Tkliwe spojrzenia biegły za nim. Lecz on patrzył w ziemię. Wracał na górę do <br>dusznej izby, do przerwanej nauki.<br><br>&lt;gap&gt;<br> Paweł czuł za plecami wlepiony w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego