Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Wojciuch pożegnał świeżo pozyskanego przyjaciela.
Mimo nie przespanej nocy nie czuł się zmęczony. Może
sprawiło to kilka wypitych kieliszków, może rześki wiatr od
gór, a może radosna myśl, że wkrótce będzie w rodzinnej wsi
i ujrzy dawno nie oglądane twarze najbliższych.
Po dwóch godzinach dotarł na stację kolejową w Chabówce.
Niedługo musiał czekać na pociąg osobowy z Zakopanego
do Krakowa. W Suchej przesiadł się na pociąg do Żywca i po
południu był już na niewielkiej stacyjce Radziechowy-Wieprz,
skąd pieszo dochodziło się do Cięciny.
Kiedy ściemniło się, Janek opuścił swoją kryjówkę w zaroślach
i znanymi polami poszedł do wsi.
- Janek! - wykrzyknął
Wojciuch pożegnał świeżo pozyskanego przyjaciela.<br> Mimo nie przespanej nocy nie czuł się zmęczony. Może<br>sprawiło to kilka wypitych kieliszków, może rześki wiatr od<br>gór, a może radosna myśl, że wkrótce będzie w rodzinnej wsi<br>i ujrzy dawno nie oglądane twarze najbliższych.<br> Po dwóch godzinach dotarł na stację kolejową w Chabówce.<br>Niedługo musiał czekać na pociąg osobowy z Zakopanego<br>do Krakowa. W Suchej przesiadł się na pociąg do Żywca i po<br>południu był już na niewielkiej stacyjce Radziechowy-Wieprz,<br>skąd pieszo dochodziło się do Cięciny.<br> Kiedy ściemniło się, Janek opuścił swoją kryjówkę w zaroślach<br>i znanymi polami poszedł do wsi.<br> - Janek! - wykrzyknął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego