parę zdań, ale różnica wieku i żelazna szkolna hierarchia uniemożliwiły jakiekolwiek zbliżenie.<br>Minęło kilka wspaniałych lat, minęła służba wojskowa, nadeszły studia i nagle cały nasz młodzieńczy, szczęśliwy, wolny świat zawalił się w ciągu kilku tygodni.<br>Był listopad 1945 r., gdy przywlokłem się do naszej Misji Wojskowej w Paryżu. Przyjechałem z Niemiec, <orig>pooświęcimskie</> i potyfusowe serce nie pozwalało mi wejść na schody, z trudem wlokłem nogi, bezradnie rozglądałem się dookoła. Wzrok mój zatrzymał się na chwilę na drobnej sylwetce podporucznika ze znakiem I Dywizji Pancernej, z Virtuti. Tak, to był Janek z<br>"Działu dla młodszych". Wymieniliśmy kilka zdań. On postanowił pozostać we