Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
kobieta, która niejedno już w więzieniu widziała, rozpłakała się nad tym ciałem wylewającym się granatowymi opuchliznami z czarnej teraz sukienki, nad rękami bezwładnymi od wielogodzinnego wiszenia. Kiedy otworzyła jej usta, by wlać trochę wody, upuściła głowę zmaltretowanej z kolan na podłogę. Całe wnętrze ust, przełyk popalone były amoniakiem czy terpentyną...
Nieprzytomna coś szeptała. Stara pochyliła się nisko, sądząc, że tamta ma jakieś życzenie, i usłyszała niezrozumiałe słowo:
- Skiernich... - szept gasł i wracał: nawet nieprzytomna wzywała go na pomoc nazwiskiem przekręconym, chroniąc go tym naiwnie i uparcie...
XX
Już pierwsze kontakty między ludźmi z "Drogi" a tymi z "Prawdy i Narodu" wykazały
kobieta, która niejedno już w więzieniu widziała, rozpłakała się nad tym ciałem wylewającym się granatowymi opuchliznami z czarnej teraz sukienki, nad rękami bezwładnymi od wielogodzinnego wiszenia. Kiedy otworzyła jej usta, by wlać trochę &lt;page nr=116&gt; wody, upuściła głowę zmaltretowanej z kolan na podłogę. Całe wnętrze ust, przełyk popalone były amoniakiem czy terpentyną...<br>Nieprzytomna coś szeptała. Stara pochyliła się nisko, sądząc, że tamta ma jakieś życzenie, i usłyszała niezrozumiałe słowo:<br>- Skiernich... - szept gasł i wracał: nawet nieprzytomna wzywała go na pomoc nazwiskiem przekręconym, chroniąc go tym naiwnie i uparcie...<br>&lt;tit&gt;XX&lt;/&gt;<br>Już pierwsze kontakty między ludźmi z "Drogi" a tymi z "Prawdy i Narodu" wykazały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego