jej ócz,<br> Trzeba mieć jakowyś klucz<br> Ze szczerego słońca.<br><br>Niedościgła to dla moich zamysłów potęga,<br>Uwikłałem się na ziemi - serdeczny włóczęga,<br> Za wysoki dla mnie próg,<br> A za progiem czuwa Bóg -<br> Któż Boga dosięga?<br><br>Zataiła się w mem sercu <orig>pochuć</> świętokradzka,<br>Jedna snać już tylko w życiu została mi schadzka,<br> Niespodziana jak ten ptak,<br> Co w jeziorze gdzieś na wznak<br> Odbił się znienacka.<br><br>Nie odgadły swych przeznaczeń byty nierozumne,<br>Może wtenczas się spotkają, gdy będą bezszumne -<br> Na mych rzęsach osiadł czas:<br> "Powiedz, czasie, komu z nas<br> Pierwej sklecą trumnę?<br><br>Jeśli mamy zbyć istnienia każde niespodzianie,<br>Jeśli to, co stać się miało