Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tym wraz z całą rodziną od kilkunastu lat mieszkała zagranicą.
Opowiedziałem Weronice tę scenę.
- Déja vu? - mruknęła, coraz bardziej senna - myślałeś o Magdzie i o swojej młodości i tak sobie ją wyobraziłeś.
- To na pewno nie byłaś ty? - spytałem, wpatrując się w nią z napięciem.
- Na pewno, możesz spać spokojnie. Nigdy w życiu nie jechałam przez Marszałkowską osiemnastką.
Skąd wiedziała, że to była osiemnastka?
- Przytul mnie - przeciągnęła się jak kot - i bądźmy już grzeczni. Za chwilę będzie dzień, a my jutro jedziemy...


Odcinek 24
Spotkali się w Starym Porcie marsylskim bladym świtem - w sam raz, żeby jeszcze zjeść po talerzu zupy rybnej bouillabaisse
tym wraz z całą rodziną od kilkunastu lat mieszkała zagranicą. <br>Opowiedziałem Weronice tę scenę.<br>- Déja vu? - mruknęła, coraz bardziej senna - myślałeś o Magdzie i o swojej młodości i tak sobie ją wyobraziłeś.<br>- To na pewno nie byłaś ty? - spytałem, wpatrując się w nią z napięciem.<br>- Na pewno, możesz spać spokojnie. Nigdy w życiu nie jechałam przez Marszałkowską osiemnastką.<br>Skąd wiedziała, że to była osiemnastka?<br>- Przytul mnie - przeciągnęła się jak kot - i bądźmy już grzeczni. Za chwilę będzie dzień, a my jutro jedziemy...<br><br><br>&lt;tit&gt;Odcinek 24&lt;/&gt;<br>Spotkali się w Starym Porcie marsylskim bladym świtem - w sam raz, żeby jeszcze zjeść po talerzu zupy rybnej bouillabaisse
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego