Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Przecież zrobili dubbing! Oni zamilkli, nie spodziewali się, że mają do czynienia z takimi idiotkami. My również.

Monika, 22 lata: Zrobiłam wreszcie prawo jazdy. Wybrałam się na weekend do rodziców mojego chłopaka, na wieś. Gdy mój "teść" usłyszał o nowinie, zaproponował mi przejażdżkę traktorem. Super! - pomyślałam. Siadłam i zupełnie zgłupiałam. Nigdy nie jeździłam traktorem, a oni tu do mnie z dołu krzyczą, że to bardzo łatwo. Nie chcąc głupio wypaść, uruchomiłam go i jak mną nie szarpnie! Pojechałam do przodu, starasowałam obejście, przewróciłam zagrodę i wpadłam do świń! Umknęły szybko głośno kwicząc, jedna niestety nie zdążyła.

Baśka, 24 lata: Po ciągłych
Przecież zrobili dubbing! Oni zamilkli, nie spodziewali się, że mają do czynienia z takimi idiotkami. My również.<br><br>Monika, 22 lata: Zrobiłam wreszcie prawo jazdy. Wybrałam się na weekend do rodziców mojego chłopaka, na wieś. Gdy mój "teść" usłyszał o nowinie, zaproponował mi przejażdżkę traktorem. Super! - pomyślałam. Siadłam i zupełnie zgłupiałam. Nigdy nie jeździłam traktorem, a oni tu do mnie z dołu krzyczą, że to bardzo łatwo. Nie chcąc głupio wypaść, uruchomiłam go i jak mną nie szarpnie! Pojechałam do przodu, starasowałam obejście, przewróciłam zagrodę i wpadłam do świń! Umknęły szybko głośno kwicząc, jedna niestety nie zdążyła.<br><br>Baśka, 24 lata: Po ciągłych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego