Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Niedziela
Nr: 8
Miejsce wydania: Częstochowa
Rok: 1998
były podzielone. Jedna z kul zraniła palec zanim dosięgła jamy brzusznej. Siedziałem, jak zwykle, za Ojcem Świętym i kula, pomimo siły, z jaką została wystrzelona, spadła pomiędzy nas do auta, pod moje nogi. Druga zraniła prawy łokieć, opaliła skórę i zraniła dwie inne osoby. Co myślałem? - kontynuuje swe opowiadanie Biskup Nominat. - Nikt nie wierzył, że coś takiego może się stać, więc byłem tak wstrząśnięty, że nie od razu zrozumiałem. Wybuch pod autem? Huk był ogłuszający. Naturalnie, szybko zrozumiałem, że ktoś strzelał. Ale kto? I zobaczyłem, że Ojciec Święty został zraniony. Chwiał się, ale nie było widać ani krwi, ani ran. Zapytałem
były podzielone. Jedna z kul zraniła palec zanim dosięgła jamy brzusznej. Siedziałem, jak zwykle, za Ojcem Świętym i kula, pomimo siły, z jaką została wystrzelona, spadła pomiędzy nas do auta, pod moje nogi. Druga zraniła prawy łokieć, opaliła skórę i zraniła dwie inne osoby. Co myślałem? - kontynuuje swe opowiadanie Biskup Nominat. - Nikt nie wierzył, że coś takiego może się stać, więc byłem tak wstrząśnięty, że nie od razu zrozumiałem. Wybuch pod autem? Huk był ogłuszający. Naturalnie, szybko zrozumiałem, że ktoś strzelał. Ale kto? I zobaczyłem, że Ojciec Święty został zraniony. Chwiał się, ale nie było widać ani krwi, ani ran. Zapytałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego