Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
ci księcia z bajkowej ilustracji o rycerzu i szklanej górze.
Ogarnia cię głęboka radość. Jesteś szczęśliwa...
To dobrze, że wychodzę za Witka, a nie za Eduarda, starszego ode mnie o ponad ćwierć wieku. Za dwadzieścia lat Eduardo będzie starcem, a ja jeszcze młodą kobietą.
Dlaczego jednak wciąż o nim rozmyślasz?
- Och... Uważaj, kochanie. Nie zsuń mi na czoło toczka.
Iw przytrzymuje dłonią owalny kapelusik i odchylając jasną woalkę zakrywającą twarz, nadstawia policzek do pocałunku.
- Jaki on barczysty, wysmukły, wysoki, a dziś wydaje się jeszcze wyższy. - Helena, siostra Julii, podziwia Witka. - Udany mariaż...
- Iw wygląda przy nim jak kilkunastoletnia dziewczynka - mruczy Julia
ci księcia z bajkowej ilustracji o rycerzu i szklanej górze.<br>Ogarnia cię głęboka radość. Jesteś szczęśliwa...<br> To dobrze, że wychodzę za Witka, a nie za Eduarda, starszego ode mnie o ponad ćwierć wieku. Za dwadzieścia lat Eduardo będzie starcem, a ja jeszcze młodą kobietą.<br>Dlaczego jednak wciąż o nim rozmyślasz?<br>- Och... Uważaj, kochanie. Nie zsuń mi na czoło toczka.<br>Iw przytrzymuje dłonią owalny kapelusik i odchylając jasną woalkę zakrywającą twarz, nadstawia policzek do pocałunku.<br>- Jaki on barczysty, wysmukły, wysoki, a dziś wydaje się jeszcze wyższy. - Helena, siostra Julii, podziwia Witka. - Udany mariaż...<br> - Iw wygląda przy nim jak kilkunastoletnia dziewczynka - mruczy Julia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego