Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
rąk, ale w ogóle bez cienia wysiłku. Patrzyłam na niego z bezgranicznym podziwem.
Nie ma na świecie mężczyzny, który w takiej chwili nie doceni podziwu kobiety. Zdumiewający osobnik uśmiechnął się lekko, zatkał kanister, oko błysnęło mu sympatią, włożył go na miejsce i zamknął mi bagażnik.
- Służę pani. Czy coś jeszcze?
Ocknęłam się z zapatrzenia.
- Ach nie, dziękuję bardzo. Przepięknie pan to zrobił! Dziękuję i najmocniej przepraszam, że pana zatrzymałam. Mam wrażenie, że pan się śpieszy.
- Drobnostka. Cała przyjemność po mojej stronie. Życzę dalszej podróży bez przeszkód.
Wsiadając do BMW obrzucił jeszcze wzrokiem mojego jaguara, zawahał się, wyglądało to tak, jakby chciał coś
rąk, ale w ogóle bez cienia wysiłku. Patrzyłam na niego z bezgranicznym podziwem.<br>Nie ma na świecie mężczyzny, który w takiej chwili nie doceni podziwu kobiety. Zdumiewający osobnik uśmiechnął się lekko, zatkał kanister, oko błysnęło mu sympatią, włożył go na miejsce i zamknął mi bagażnik.<br>- Służę pani. Czy coś jeszcze?<br>Ocknęłam się z zapatrzenia.<br>- Ach nie, dziękuję bardzo. Przepięknie pan to zrobił! Dziękuję i najmocniej przepraszam, że pana zatrzymałam. Mam wrażenie, że pan się śpieszy.<br>- Drobnostka. Cała przyjemność po mojej stronie. Życzę dalszej podróży bez przeszkód.<br>Wsiadając do BMW obrzucił jeszcze wzrokiem mojego jaguara, zawahał się, wyglądało to tak, jakby chciał coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego