Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1977
refleksie szybszym leży sedno,
z tego więc względu w gówno wtłaczasz
tego, co się nie kapnie na czas.
Drogi rozeszły się, więc teraz
niech ten, co frajer, cięgi zbiera!
Szmaciak ma dość. Ach, złości go już
ten podejrzany z Rurką sojusz,
bowiem jak była o tym mowa,
właśnie zaczęła się Odnowa
i nasz bohater pójść zapragnął
w kierunku, który wskazał Bagno.

W tym czasie Bagno - Polak szczery -
był pies straszliwy na afery
i z krzykiem: Polskę Żyd rozkrada!
mnóstwo swym wrogom ciosów zadał.
W tropieniu przestępstw gospodarczych
tak poniósł go szlachetny zapał,
że się dopiero opamiętał,
gdy się za własną rękę
refleksie szybszym leży sedno,<br>z tego więc względu w gówno wtłaczasz<br>tego, co się nie kapnie na czas.<br>Drogi rozeszły się, więc teraz<br>niech ten, co frajer, cięgi zbiera!<br>Szmaciak ma dość. Ach, złości go już<br>ten podejrzany z Rurką sojusz,<br>bowiem jak była o tym mowa,<br>właśnie zaczęła się Odnowa<br>i nasz bohater pójść zapragnął<br>w kierunku, który wskazał Bagno.<br><br>W tym czasie Bagno - Polak szczery -<br>był pies straszliwy na afery<br>i z krzykiem: Polskę Żyd rozkrada!<br>mnóstwo swym wrogom ciosów zadał.<br>W tropieniu przestępstw gospodarczych<br>tak poniósł go szlachetny zapał,<br>że się dopiero opamiętał,<br>gdy się za własną rękę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego