Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
na obcasie najwyższym z możliwych, z bijącym sercem oczekiwała przyszłego męża.
Już przyjechał... Wysiada z taksówki i szybko wspina się ku niej po kamiennych schodach. W ciemnym garniturze z angielskiej wełny i lekkim płaszczu z gabardyny narzuconym na ramiona przypomina ci księcia z bajkowej ilustracji o rycerzu i szklanej górze.
Ogarnia cię głęboka radość. Jesteś szczęśliwa...
To dobrze, że wychodzę za Witka, a nie za Eduarda, starszego ode mnie o ponad ćwierć wieku. Za dwadzieścia lat Eduardo będzie starcem, a ja jeszcze młodą kobietą.
Dlaczego jednak wciąż o nim rozmyślasz?
- Och... Uważaj, kochanie. Nie zsuń mi na czoło toczka.
Iw przytrzymuje
na obcasie najwyższym z możliwych, z bijącym sercem oczekiwała przyszłego męża.<br> Już przyjechał... Wysiada z taksówki i szybko wspina się ku niej po kamiennych schodach. W ciemnym garniturze z angielskiej wełny i lekkim płaszczu z gabardyny narzuconym na ramiona przypomina ci księcia z bajkowej ilustracji o rycerzu i szklanej górze.<br>Ogarnia cię głęboka radość. Jesteś szczęśliwa...<br> To dobrze, że wychodzę za Witka, a nie za Eduarda, starszego ode mnie o ponad ćwierć wieku. Za dwadzieścia lat Eduardo będzie starcem, a ja jeszcze młodą kobietą.<br>Dlaczego jednak wciąż o nim rozmyślasz?<br>- Och... Uważaj, kochanie. Nie zsuń mi na czoło toczka.<br>Iw przytrzymuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego