stałe mało, ale mają i ktoś utrzymuje to no, w miarę jeszcze kulturalnie, a nie tam jakieś zarzygane, Bóg wie, co, bo przecież jak ja chodziłam po tych, tych miejscach, co mi proponowali to bym w ogóle ze strachu umarła, jakbym tam raz chociaż przyszła, pod Dworca Wschodniego, czy gdzieś</> ...<br><who1>Oj nie</>...<br><who3>no, okropne miejsca były, wiesz, no, to nie sądzę, żeby tam ktoś płacił im za takie miejsca, jak ktoś mieszka, bo to <orig>bidota</> przeważnie, najlepszy dowód, że wiesz, nic nie chcą ode mnie, jak podniosą czynsz za bardzo, no, to po prostu, ewakuuję się stamtąd, ja tam nie pracuję