Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Piotrek.
Ten i ów nas sobie nawet przypominał, gdy matka mówiła, że do
południa szliśmy tędy, tylko w tamtą stronę.
- Ano, chyba szliście. Przez okno was chyba widziałem. Powiedziałem
do mojej, popatrz, jacyś obcy idą. Matka, ojciec i syn. Tylko czemuż to
matka na przedzie? O, jak to się wyrwała. Ojciec powinien na przedzie.
A ojca gdzieście zostawili?
Kobiety przeważnie nam radziły, żebyśmy pacierze odmawiali, jak
chcemy tego buta znaleźć, a najlepiej litanie. Bo choć się bez Boga
zgubi, z Bogiem się powinno szukać. Któraś wyniosła nam kawałek chleba
z serem, że jak się tak idzie, a nie wiadomo dokąd, to
Piotrek.<br> Ten i ów nas sobie nawet przypominał, gdy matka mówiła, że do<br>południa szliśmy tędy, tylko w tamtą stronę.<br> - Ano, chyba szliście. Przez okno was chyba widziałem. Powiedziałem<br>do mojej, popatrz, jacyś obcy idą. Matka, ojciec i syn. Tylko czemuż to<br>matka na przedzie? O, jak to się wyrwała. Ojciec powinien na przedzie.<br>A ojca gdzieście zostawili?<br> Kobiety przeważnie nam radziły, żebyśmy pacierze odmawiali, jak<br>chcemy tego buta znaleźć, a najlepiej litanie. Bo choć się bez Boga<br>zgubi, z Bogiem się powinno szukać. Któraś wyniosła nam kawałek chleba<br>z serem, że jak się tak idzie, a nie wiadomo dokąd, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego