A jeszcze natrafiłam na tego człowieka, który był uosobieniem dobroci. </><br><who2>I do tańca, i do różańca. </><br><who1>I do tańca, i do różańca. Dosłownie. </><br><who2>Yhy. </><br><who1>No ale też, proszę <orig reg="pani">panią</>,/ myśmy byli jednak czterdzieści lat. </><br><who2>Z drugim mężem czterdzieści lat razem? No to też kawał czasu. </><br><who1>Kawał czasu. </><br><who2>Piękny kawał czasu. Okrągłe lata. </><br><who1>Kawał. Tak. I proszę <orig reg="pani">panią</>, i on zachorował na serce i tak samo na serce, niestety, umarł. I ja zostałam bez <gap>, bez niego. Wie pani, ojciec mój, który był straszliwie kochany, wie pani. Ojciec mnie wychowywał jak chłopaka. Konno jeździłam jak szatan, <vocal desc="laugh"> wie pani. </><br><who2>Ojej. </><br><who1>Tak. Tak że wie