Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
Ooon? Głowę bym dała, że nie on!
STASIEK Jak nie on - to jego sołdaty. Pani nie rozumie tego, co on dzisiaj śpiewał... on ciągle marzy o krwi.
ANTEK Oni dzieci na lance nadziewali i potem je na sybirskim mrozie zamrażali!
STASIEK Kobietom w ciąży... w pewnym sensie dzieci wypruwali...
KLARA Okropności... Idę po rostbef.
GŁOS MATKI Nigdy o czymś takim nie słyszałam... Owszem, księży katolickich po lasach łapali i więzili... ale żeby z kobietami... Kniaź von Zontik jest modelem dżentelmena. To co teraz ze strony panów usłyszałam, robi raczej wrażenie pośpiesznych kalumnii.
KLARA podając rostbef Mam nadzieję, że miękki... Proszę.
GŁOS
Ooon? Głowę bym dała, że nie on!<br>STASIEK Jak nie on - to jego sołdaty. Pani nie rozumie tego, co on dzisiaj śpiewał... on ciągle marzy o krwi.<br>ANTEK Oni dzieci na lance nadziewali i potem je na sybirskim mrozie zamrażali!<br>STASIEK Kobietom w ciąży... w pewnym sensie dzieci wypruwali...<br>KLARA Okropności... Idę po rostbef.<br>GŁOS MATKI Nigdy o czymś takim nie słyszałam... Owszem, księży katolickich po lasach łapali i więzili... ale żeby z kobietami... Kniaź von Zontik jest modelem dżentelmena. To co teraz ze strony panów usłyszałam, robi raczej wrażenie pośpiesznych kalumnii.<br>KLARA podając rostbef Mam nadzieję, że miękki... Proszę.<br>GŁOS
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego