Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Tym razem nikt go nie spędził.
Przez dłuższą chwilę Kotowicz nasycał się wywołanym nastrojem. Czuł się teraz samą doskonałością. Zachwyt w nim grał jak organy. Wyprostował się, wyogromniał dzięki temu i naraz nowym, jeszcze nie użytym gestem wyciągnął przed siebie ramiona.
- Wspaniale! Nadzwyczajnie! A teraz wielkie odkrycie. Une grande decouverte. Olśniewający finał. Powitanie dnia. Panie i panowie! Genialny pomysł. Poprowadzimy poloneza. Voilá!
Wśród stłoczonych wszczął się ruch. Pomysł się spodobał.
- Sama wielkość! - podniósł gromko głos Kotowicz. - Ani słowa. Polonez parami. Gigantyczny korowód. Narodowa feeria. Kto się sprzeciwia? Nikt się nie sprzeciwia. Ogłaszam jednomyślną zgodę. Niech żyje zgoda!
- Brawo! Brawo! - zabrzmiały oklaski
Tym razem nikt go nie spędził.<br>Przez dłuższą chwilę Kotowicz nasycał się wywołanym nastrojem. Czuł się teraz samą doskonałością. Zachwyt w nim grał jak organy. Wyprostował się, wyogromniał dzięki temu i naraz nowym, jeszcze nie użytym gestem wyciągnął przed siebie ramiona.<br>- Wspaniale! Nadzwyczajnie! A teraz wielkie odkrycie. Une grande decouverte. Olśniewający finał. Powitanie dnia. Panie i panowie! Genialny pomysł. Poprowadzimy poloneza. Voilá!<br>Wśród stłoczonych wszczął się ruch. Pomysł się spodobał.<br>- Sama wielkość! - podniósł gromko głos Kotowicz. - Ani słowa. Polonez parami. Gigantyczny korowód. Narodowa feeria. Kto się sprzeciwia? Nikt się nie sprzeciwia. Ogłaszam jednomyślną zgodę. Niech żyje zgoda!<br>- Brawo! Brawo! - zabrzmiały oklaski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego