teraz biegamy jak kot z pęcherzem i szukamy byle namiastki, a jak znajdziemy, od razu nazywamy to życiem i chcemy wierzyć, że po to właśnie się żyje, żeby coś znaleźć i trzymać się tego do końca. Ale to pozór! Klienci płacą, więc wymagają. Dyndamy na pępowinach, zwróceni twarzą w pustkę.<br>Opadł ciężko na fotel. "Niepotrzebne, niepotrzebne gadanie. Szatan zaciera ręce i chichocze!" - zrezygnowany zapalił papierosa. Bocian nie podjął tematu, zmienił kasetę w magnetofonie. Stara, dobra Apteka zagrała, że Jezus Chrystus nie jest w modzie, że chyba diabeł jest na fali. No właśnie! Szatan, diabeł na fali, serfujący po falach solipsyzmu, bezpieczny