symboliki, przypominających, że współczesna Białoruś ma takie samo prawo do schedy po Wielkim Księstwie Litewskim jak współczesna Litwa - pozostał ledwie słyszalny i niezrozumiały. Nie znając tego kontekstu polski czy francuski dziennikarz wysyła z Mińska sensacyjną wiadomość, a jego zdumiony czytelnik wyobraża sobie, co by było, gdyby polski prezydent chciał wyrzucić Orła albo francuskiemu nie podobała się tricolore.<br><br>Często słyszę od Rosjan w Mińsku, że nie ma języka białoruskiego. Wielu Białorusinów, którzy nie wątpią o swej <orig>białoruskości</>, mówi i myśli po rosyjsku. Marek Karp, dyrektor warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, nie ma żadnych wątpliwości, że istnieje i szeroko jest zakorzeniona białoruska świadomość narodowa